Miłosne szepty przeplatające się z wulgarnymi słowami. Emocje, gniew i z pozoru bezsensowne dialogi. To dramat oraz komedia w jednym, spektakl o uczuciach - aktualny i zmuszający do refleksji - o spektaklu "Nocny autobus" Michała Walczaka w wykonaniu aktorów Towarzystwa Miłośników Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Zakopanem pisze Monika Para w Tygodniku Podhalańskim.
We wtorek zakończył się 10-dniowy Maraton Teatralny, zorganizowany przez Towarzystwo Miłośników Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Zakopanem. W niedzielny wieczór w Literatce w ramach tego cyklu zobaczyliśmy premierowy spektakl "Nocny autobus" Michała Walczaka w wykonaniu aktorów zakopiańskiego towarzystwa: Kingi Gruszczyńskiej, Jakuba Brzoski i Jerzego Tawłowicza. - Spektakl jest abstrakcyjny, ale jednocześnie bardzo życiowy, refleksyjny, nastrojowy. Warto go zobaczyć i przeżyć coś ciekawego, co wykracza poza szarą codzienność - przekonuje Jakub Brzosko. To tekst psychologiczny, ukazujący dramatyczną walkę uczuć między kobietą i mężczyzną. Krótka opowieść o spotkaniu dwóch osób, o próbie dojścia do porozumienia, znalezienia wspólnego języka. Akcja dramatu została osadzona jakby we śnie, w nierealnym świecie, który jednocześnie wydaje się nam bardzo bliski. Chaotyczne dialogi, "poszarpane" myśli, bezsensowne pytania i odpowiedzi, wulgarne