EN

29.11.2011 Wersja do druku

Nocna juma

"Noc" w reż. Julii Wernio w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Teatrze.

Od premiery Nocy Stasiuka w Dusseldorfie minęło lat siedem, co może nie jest długim okresem jak na klasykę, lecz tej współczesnej zegar tyka szybciej. A że "słowiańsko-germańska tragifarsa" szybko stała się taką klasyką - warto dziś spojrzeć na tarczę owego zegara. Czy wciąż wybija północ, godzinę duchów? Jest ku temu dobra okazja, przedstawienie Julii Wernio próbuje "Noc" pokazać inaczej, a miejscem premiery jest Szczecin. Miasto nadgraniczne - Dziki Zachód; inna sprawa, że z drugiej strony Dziki Wschód, przedsionek Azji - jedna z kolebek jumy. Juma to złodziejski proceder, ale i wyprawa grabieżcza na teren "odwiecznego wroga" (przed niedawnym meczem Polska - Niemcy "Przegląd Sportowy" pisał tak o naszych rywalach). Podobno słowo "juma", które przeniknęło z kryminalnego slangu do mowy potocznej, ma swe źródła w rzeczywistości. Był taki pociąg do Berlina, odjeżdżający - nie, nie ze Szczecina (stąd na Zachód najbliżej, ale droga koleją

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nocna juma

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11/11.2011

Autor:

Artur D. Liskowacki

Data:

29.11.2011

Realizacje repertuarowe