Trzeci tom "Dramatów" Harolda Pintera z podtytułem "W imię praw człowieka" zawiera sztuki z ostatniego okresu twórczości noblisty. Przetłumaczył je prof. Bolesław Taborski. Tom - wydany przez ADiT, Sulejówek 2006 - to wyzwanie dla naszego teatru - pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
Trzeci tom "Dramatów" Harolda Pintera z podtytułem "W imię praw człowieka" zawiera sztuki z ostatniego okresu twórczości noblisty. Przetłumaczył je prof. Bolesław Taborski. On też we wstępie "Prawda sztuki, prawda człowieka" podsumowuje: "Jeśli późne sztuki Pintera przynależą do domeny teatru politycznego, to w sensie podtrzymywania wartości moralnych i należnych człowiekowi praw, a nie w sensie lansowania czyichkolwiek poglądów lub interesów. (...) W żadnej ze swoich "politycznych" sztuk autor nie określa, w jakim kraju toczy się akcja. Dotyczy ona bowiem wszystkich państw, gdzie gwałcone są prawa człowieka". Tom - wydany przez ADiT, Sulejówek 2006 - to wyzwanie dla naszego teatru. Wystawienia doczekały się: "Ziemia niczyja" "Głosy rodzinne", "Niby Alaska" i "Z prochu powstałeś". Niedawno w kieleckim Teatrze Żeromskiego Piotr Szczerski wyreżyserował jednoaktówki: "Dworzec Victoria", "Jednego na drogę" i "Górski język" wraz ze skeczem "Now