Nikomu jednak zapewne nie przyszło do głowy, by zastanawiać się, czy Gombrowicz mógł dostać Nagrodę Nobla. Bo i po co? - pisze Marzena Kuraś w Twórczości.
I tak Rok Gombrowiczowski minął. Na razie nie pokuszono się o całościowe podsumowanie i chyba nikt nie będzie tego robił. Głównym założeniem Komitetu Organizacyjnego jubileuszu była przede wszystkim popularyzacja. W Polsce przygotowano w związku tym jedenaście spotów telewizyjnych, w pociągach Intercity pokazywano fotografie Gombrowicza [na zdjęciu] z celniejszymi cytatami z jego utworów, zaprezentowano ponad sto spektakli teatralnych i telewizyjnych itp., itd. Na pewno jednym z ważniejszych wydarzeń jest przygotowany Pamiętnik Teatralny, który cały rocznik, cztery zeszyty pisma, poświęcił teatrowi Witolda Gombrowicza, zagadnieniom słabo lub wcale u nas nieznanym. Niezmiernie cenne są też opublikowane wreszcie Listy do rodziny Gombrowicza. Nikomu jednak zapewne nie przyszło do głowy, by zastanawiać się, czy Gombrowicz mógł dostać Nagrodę Nobla. Bo i po co? Wiemy: Gombrowicz w 1963 roku otrzymał stypendium Forda i przyjechał do Europy, początko