Od dawna już przyglądam się działalności Andrzeja Strzeleckiego. Autora i reżysera, który konsekwentnie łączy w swej praktyce teatralnej zainteresowanie kabaretem, nadscenką, komedią muzyczną. Strzelecki od czasów "Kura" i programów telewizyjnych cieszy się opinią twórcy dalekiego od szablonowych i banalnych rozwiązań. Stara się niejako nobilitować formy "niższe", aby za ich pomocą - wypowiadać niepokoje i problemy całkiem współczesne. Tak też jest w przypadku "Clownów". Strzelecki-reżyser organizuje kilkadziesiąt minut zabawy, utrzymanej w stylu parodii konwencji cyrkowych błazenad. Podobny efekt mógł osiągnąć jedynie pracując ze studentami PWST. Sprawność fizyczna, zmysł humoru, tonacja współczesnej zgrywy zaprezentowane przez wykonawców: Andrzeja Baumana, Witolda Bielińskiego, Piotra Furmana, Mieczysława Morańskiego, Dariusza Odiję i Bogdana Szczesiaka każą widzieć w nich utalentowanych następców kabaretu "Koń", także dzieła
Tytuł oryginalny
No to cyrk
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki nr 20