"Niunia" w reż. Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej w Teatrze Młyn w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Natalia Fijewska-Zdanowska przyzwyczaiła nas do bezlitosnych obrazów egzystencji, dziwić więc może nowy spektakl - ta ambitna autorka po-stanowita napisać widowisko poetycko-kabaretowe. Nie ma ono jednak wyrazistej dramaturgii, a na domiar ztego wątle przestanie zostato zrymowane i oprawione banalnymi piosenkami. Można podziwiać sprawność sióstr autorki, które występują w tej jakoby komedii muzycznej, ale nie zmienia to faktu, że tylko zgryźliwa parodia sloganów reklamowych trochę śmieszy. Aby stworzyć prawdziwy musical, potrzeba utalentowanego kompozytora i krwistego scenariusza, tymczasem opowieść o Niuni nie może wstrząsnąć ani zadziwić swoją szarością.