W swoim szkicu pt. "Powrót Przepióreczki", nieżyjący już prof. Jan Zygmunt Jakubowski wyraził przekonanie, że sztuka Żeromskiego naprawdę wróciła i zadomowi się na dobre na naszych scenach. "Uciekła mi przepióreczka" powróciła na sceny całego kraju choć dominowały teatry w mniejszych ośrodkach, być może wpłynęła na to premiera w Teatrze Narodowym z okazji 100 rocznicy urodzin pisarza w roku 1964. Już w dziesięć lat później zaobserwować można było osłabnięcie zainteresowania tą sztuką, choć przypomniały ją również dwa teatry w Warszawie, Teatr "Rozmaitości" we Wrocławiu i teatr w Katowicach. Z tym większym zainteresowaniem oczekiwano premiery w warszawskim Teatrze Dramatycznym. Myślę jednak, że ostatnia premiera takiej dyskusji nie rozpęta. Wystawienie "Przepióreczki" łączy się dziś z ryzykiem wzbudzenia na widowni reakcji i przeżyć odległych od intencji autora a często i reżysera. Wynika to ze zmiany sytuacj
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 38