Z banalnych piosenek Stanisława Celińska potrafi ułożyć świetny spektakl - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Trudno uwierzyć, że to jej debiutancka płyta, bo śpiewała od początku aktorskiej kariery. W 1969 r. pojawiła się w konkursie premier festiwalu w Opolu i mocnym głosem dla piosenki "Ptakom podobni" wywalczyła wyróżnienie. Potem wielokrotnie pojawiała się na festiwalowych galach, koncertach, przygotowywała własne recitale. Do dziś jej interpretacje przeboju "Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej" czy "Songu sprzątaczki" cieszą się ogromnym powodzeniem na YouTubie. A jednak na pierwszy album Stanisława Celińska musiała czekać do 65. roku życia. Kobiecie nie należy wypominać lat, ale artystka sama, promując płytę "Nowa Warszawa", przypomina swój wiek. Jakby chciała podkreślić, że na debiut nigdy nie jest za późno. A to, co daje dziś słuchaczom, nie jest zbiorem sprawdzonych numerów estradowych, których Celińska ma wiele w repertuarze. Jej album "Nowa Warszawa" jest absolutnie niezwykły, tak bardzo odbiega od tego, co proponuje cała nasza