Logo
29.12.2008 Wersja do druku

Nikt się ze mną się nie cacka

Wygrzebanie się spod lawiny listów od Czytelników zajęło nam chwile, ale już wiemy, kto jest telewizyjnym objawieniem roku. Panie i panowie - oto SONIA BOHOSIEWICZ! czytamy w Gazecie Wyborczej - Telewizyjnej.

Co porabia aktorka w ciąży? - Wiadomo, że nic. Dopóki jeszcze ciąża nie była widoczna, mogłam pracować. W trzecim, czwartym miesiącu zagrałam w "Wojnie polsko-ruskiej" u Xawerego Żuławskiego. Ekipa nie wiedziała? - Nie. Nie chciałam im mówić, żeby się nie zaczęli ze mną cackać. A mdłości i tego typu historie? - Nie miałam. Pracowałam, dopóki nie było widać brzucha. Po wakacjach już byłam duża, ale wtedy też miałam co robić. Dostałam rolę kocicy Marleny w "Piorunie". Strasznie cieszyłam, bo zawsze marzyłam o tym, żeby dubbingować bajki. Co w tym takiego fajnego? - Można wyczarować taki fajny świat... Strasznie mi się podoba, jak robi to Krzysztof Globisz albo Jerzy Stuhr. Tyle, że moje wyobrażenia trochę się rozminęły z rzeczywistością. Wydawało mi się, że to będzie kupa zabawy, a była koszmarnie ciężka praca. W ogóle nie było zabawnie. Przed kamerą można puścić wodze fantazji, a w dubbingu trzeba si

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nikt się ze mną się nie cacka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza dodatek Gazeta Telewizyjna online