"Turbofolk" w reż. Olivera Frljića z Chorwackiego Teatru Narodowego w Rijece na XVII Malta Festival Poznań. Pisze Anna Rogulska w portalu kultura.poznan.pl.
Wyczekiwane zwieńczenie festiwalu Malta - chorwacki "Turbofolk" w reżyserii Olivera Frljicia - zawstydza bierną publiczność. Oliver Frljić - jeden z kuratorów idiomu tegorocznej Malty - nie przyjechał na festiwal w geście protestu przeciwko cenzurze politycznej, której wyrazem było nieprzyznanie dofinansowania ze strony Ministerstwa Kultury, jednak swoim spektaklem będącym swoistym zwieńczeniem tegorocznych festiwalowych działań, zabrał głos w dyskusji o polskiej kulturze i polityce. Na to wydarzenie przyszły tłumy widzów ciekawych nie tylko sztuki kontrowersyjnego reżysera, ale przede wszystkim stanowiska jego dzieła wobec obecnej sytuacji politycznej. Czy sztuka o Chorwacji miała w ogóle szansę poruszyć Polaków skupionych teraz przede wszystkim na własnej wolności sztuki i słowa? Tajemniczo brzmiący tytuł "Turbofolk" to nazwa muzyki, która narodziła się w latach 80. w krajach byłej Jugosławii, a swoimi korzeniami przypomina polskie disco