EN

26.11.2010 Wersja do druku

Nikomu nie patrzę w papiery

- Szkoły teatralne są uczelniami wyższymi, więc muszą spełniać wymogi Ministerstwa Edukacji i odpowiednio dużo czasu poświęcić na zajęcia teoretyczne. A aktorskie rzemiosło? Na nie brakuje już miejsca. Kiedyś było więcej czasu na jego dopracowanie pod okiem majstrów - mówi EMILIAN KAMIŃSKI, dyrektor Teatru Kamienica w Warszawie.

Z Emilianem Kamińskim rozmawia Rafał Świątek Rz: Ostatnio zastanawialiśmy się z żoną, jak spędzić wieczór. Ja chciałem iść do kina, ona wolała odwiedzić Kamienicę, bo tam sztuki są lekkie, łatwe i przyjemne. Trafnie oceniła repertuar pana teatru? - Niezupełnie. Staram się, żeby Kamienica oferowała różne spektakle. Owszem, gramy rzeczy, które są lekkie, jak np. "I tak Cię kocham", "Botoks" czy "Piękne panie i panowie". Jest filozoficzna komedia "Testament cnotliwego rozpustnika" - umierający Don Juan spowiada się ze swojego życia. Mamy dramaty: znakomity "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" czy monodram "Ta cisza to ja" o upadku artysty. Na 13 grudnia szykujemy premierę "Wrońca" na podstawie powieści Jacka Dukaja. To opowieść o stanie wojennym widziana oczami kilkuletniego chłopca. Jednak medialny rozgłos zyskują głównie spektakle rozrywkowe z udziałem celebrytów. W "I tak Cię kocham" obsadził pan Krzysztofa Ibisza, a w "Tes

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nikomu nie patrzę w papiery

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 276 - TV magazyn

Autor:

Rafał Świątek

Data:

26.11.2010