"Transss... Nieprawdziwe zdarzenie progresywne" w chor. Ewy Wycichowskiej Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu. Pisze el w portalu Tutej.pl.
To nie była premiera, więc zgodnie ze stereotypem nie ma o czym pisać. Jednak spektakle Polskiego Teatru Tańca mają to do siebie, że każdy z nich wnosi coś nowego do wersji premierowej. Ten też był taki. "Transss...Nieprawdziwe zdarzenie progresywne" to autorskie przedsięwzięcie dyrektorki teatru Ewy Wycichowskiej inspirowane powieścią "Trans-Atlantyk" Witolda Gombrowicza. I można powiedzieć, że jest przełożeniem nie tylko książki, ale i całej ideologii, która doprowadziła do jej powstania, na język tańca. Ale nie przełożeniem wprost, nie taneczną wersją powieści - wygląda to raczej tak, jakby Ewa Wycichowska czytała ją razem ze swoimi tancerzami wyrażając odbierane myśli i emocje z pomocą gestów, mimiki, a przede tańca. Ale jest to taniec łamiący konwencje, granice, także te między sceną a widownią - dokładnie tak jak łamał je Gombrowicz, z całą jego groteską, abstrakcją i tym krępującym, bolesnym ale prawdziwym obnażeniem na