EN

28.12.2001 Wersja do druku

Nieznośna powtarzalność

Tomasz Man zrealizował sztukę Jona Fosse'a poprawnie - nam cie­kawszy wydaje się teatr pełen namięt­ności. Świat reżysera i dramaturga, którego jesteśmy uczestnikami, nie ma drugie­go dna. Bohaterowie rozmawiają ze sobą strzępami zdań. Dominuje proste oz­najmienie "idę się położyć" na prze­mian z dziecięcymi zastrzeżeniami "chyba tak", "chyba nie" - to jedyna magia słów, jaka wywołuje jakąkolwiek zmianę zachowań. Obrażeni na siebie trzaskają drzwiami, ciskają książką o blat stołu, kopią krzesło. Zmęczeni pracą lub chorobą faktycznie idą się po­łożyć, wątpiący i tak na nic nie znajdu­ją odpowiedzi. Jakbyśmy oglądali skecz, w którym zacięła się taśma z dia­logami. Dziewczyna (Dominika Figurska), jej chłopak (Marek Ryter), rodzice (Hali­na Śmiela-Jacobson i Edwin Petrykat) i siostra (Joanna Pierzak) są niczym bezwolne marionetki miotające się po­między oknem a drzwiami, pomiędzy stołem a schodami w mechanicznych, po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieznośna powtarzalność

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 302

Autor:

Leszek Pułka

Data:

28.12.2001

Realizacje repertuarowe