"Burza" w reż. Janusza Wiśniewskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Ewa Szkudlarek w ArtPapierze.
"Burza" w Teatrze Nowym w Poznaniu tylko w niektórych momentach stała się teatrem osobistego wyznania i ekspozycji wrażliwości jej twórców. W swoich artystycznych zamierzeniach warto czasem pamiętać o tym, że jedną z zasad teatru jest sceniczne realizowanie idei lub formy, one bowiem są podstawowymi filarami wartości sztuki. Spektakl na podstawie dramatu Szekspira jest złożony z wielu obrazów. Owe reżyserskie próby przypominają technikę malarstwa impresjonizmu - umieszczania na płótnie kropek, plam, kleksów z grubych warstw farby, rozprowadzanych niedbałymi ruchami pędzla. Malarska impresja to wizualne wrażenie powstające w ulotnej chwili, by patrzące na wzorzystą powierzchnię oko widza mogło percypować krajobraz lub motyw. Przedstawienie jest sumą teatralnych wrażeń, choć jakże trudno stworzyć z tego jakiś obraz czy wiodący motyw. Sceniczny świat jest w odbiorze nieco zamglony, oczekujemy na pewne przybliżenia lub rozjaśnienia, a tymczasem