O historii, pamięci i sztuce "Ostatni", napisanej dla Teatru Narodowego, rozmawiamy z Tomaszem Łubieńskim Od paru dni nie żyjemy niczym innym tylko pytaniem "Bić się czy nie bić?". - Już mi to pytanie stawiano. Tylko że w tym wypadku ono raczej powinno brzmieć "Uderzać czy nie uderzać?" albo "Stawiać opór czy nie stawiać oporu?" - to zależy której ze stron konfliktu je postawimy. Z mojego punktu widzenia na pewno nadużywa się całej tej retoryki "umierania za Gdańsk". I tak w ogóle to mnie to trochę przeraża. Przede wszystkim dlatego, że sam przeżyłem wojnę, pamiętam ją i od tamtej pory mam do niej naiwnie pacyfistyczny stosunek. Poza tym historia jest dosyć straszną rzeczą, zwłaszcza gdy tak jak teraz to się dzieje w Iraku, zaczyna dotyczyć zwykłych ludzi. Nie tych, którzy są zawodowcami i ją tworzą, lecz zwykłych obywateli. Ale to pewnie nie jest główny temat naszej rozmowy? Nie, ale się z nim wiąże. - Tak mam już tego ś
Tytuł oryginalny
Nieznośna kruchość bytu
Źródło:
Materiał nadesłany
Dzień Dobry nr 13