"Hagith. Ester" w reż. Michała Znanieckiego w Operze Wrocławskiej. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.
Gdyby na przykład czeski kompozytor stworzył takie dzieło jak "Hagith", dawno byłoby wystawiane na całym świecie. Niestety napisał je Karol Szymanowski, którego twórczość w ostatnich latach świat odkrywa za nas. Tym razem jednak to nam udało się przypomnieć, a właściwie odkryć rzecz całkiem nieznaną, którą ostatni raz wystawiono w Krakowie w 1964 r., i to w wersji niekompletnej. Kompozytor niestety miał pecha - musiał korzystać z wydumanego libretta pisanego koszmarną młodopolszczyzną, ponieważ tak chciał jego sponsor. Mimo to powstało dzieło niezwykle dramatyczne, pełne skłębionych emocji, zawierające pewne wpływy muzyki Richarda Straussa, ale z rysem bezsprzecznie indywidualnym. Wystawiono je właśnie w Operze Wrocławskiej; reżyser Michał Znaniecki plastycznie przedstawił akcję, która nie razi sztucznością - to duże osiągnięcie. Wybitną kreację stworzyła Wioletta Chodowicz w roli tytułowej. Ten spektakl to prawdziwe wydarzenie, tym