Sprzeczne opinie na temat przyszłości domu kultury z Teatrem Komedia. Czy miasto powinno go kupić od spółdzielni, której bloki są dziś daleko stąd? A jeśli tak, to za ile?
Wpisany do rejestru zabytków budynek przy ul. Próchnika 8 stoi w sercu przedwojennych kolonii Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Po jej podziale w 1990 r. okoliczni mieszkańcy utworzyli osobną - WSM Żoliborz Centralny - ale mimo wieloletnich sporów w sądach domu kultury przejąć im się nie udało. Doszło do dziwnej sytuacji, bo utrzymuje go 30 tys. spółdzielców m.in. z tak odległych osiedli jak Wawrzyszew, Piaski, a nawet Nowodwory po drugiej stronie Wisły. To jednak żoliborzanie czują się emocjonalnie związani z budynkiem. Wielu z nich przechowuje nawet cegiełki, które wykupywali na jego budowę. Grzyb w książkach Gmach stanął w 1950 r. i dziś jego stan techniczny budzi wiele zastrzeżeń. Podobnie jak prowadzona w tym miejscu działalność. - Co się tu właściwie dzieje? Czy kultura jest na stałe, czy tylko od przypadku do przypadku? - dopytywał żoliborski radny Tomasz Taraszkiewicz (PO), sugerując, że szumna nazwa Społeczny Dom Kultury