"Zew Cthulhu" Howarda Phillipsa Lovecrafta w reż. Michała Borczucha w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Anna Piniewska w Teatrze dla Was.
Na samym początku należałoby zaznaczyć, że miłośnicy H. P. Lovecrafta liczący na wierne odtworzenie jego prozy, nie będą usatysfakcjonowani propozycją Nowego Teatru. Wizja "Zewu Cthulhu" Michała Borczucha, stworzona na podstawie scenariusza Tomasza Śpiewaka, jest w rzeczywistości bardzo swobodną wariacją, wykorzystującą aktorskie improwizacje i wyselekcjonowane motywy z opowiadań amerykańskiego pisarza. Mitologia Cthulhu, która mówi o cywilizacji odwiecznych bogów, poprzedzających pojawienie się człowieka, jest jedynie pretekstem do refleksji, jak wygląda i jak będzie wyglądała nasza przyszłość. A podobno ma być tak, jak w horrorze. Spektakl można zamknąć w słowach Różewicza: "To wszystko jest składanie /które się złożyć nie może". Największa wada przedstawienia to jego nierówność i momentami niespójność, brak klucza spajającego poszczególne etiudy w całość. Nierówność osadza się na tym, że ponaddwugodzinny spektakl zaw