"Akompaniator" w reż. Józefa Opalskiego na Scenie Miniatura Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Gdy Anna Burzyńska wreszcie poprowadzi na Uniwersytecie Jagiellońskim długo konstruowane seminarium o Jorge Luisie Borgesie - niechybnie mówić będzie o "Pamiętliwym Funesie". Tego nie da się ominąć. Nie da się przemilczeć opowieści o biednym Ireneo Funesie, któremu Bóg odmówił łaski zapominania, skazał na koszmar pamięci bez dna, która rozsadzała głowę. Nie da się nie cytować tych zdań. "Powiedział mi: Ja sam mam więcej wspomnień, niż mieli wszyscy ludzie jak świat światem. A także: W moich snach widzę rzeczy dużo lepiej niż wy na jawieŤ, A także, przed samym świtem: Moja pamięć, panie Borges, jest jak ogromny śmietnik. Okrąg narysowany na tablicy, trójkąt prostokątny, romb są kształtami, które możemy postrzec bez reszty; Ireneo w podobny sposób postrzegał rozwianą grzywę konia, stada owiec na zboczu góry, zmienne płomienie ogniska, niezliczony popiół, wiele twarzy nieboszczyka podczas długiego czuwania. Nie wiem, ile gwiaz