FAKT - autor "Męczeństwa z przymiarką" wykazał się rzadką u debiutantów dojrzałością warsztatową, przekroczył granice zwykłej poprawności. Budowy dialogu mogą mu pozazdrościć - niekiedy - starzy, wysłużeni rutyniarze. Otrzymaliśmy próbkę chyba prawdziwego, scenicznie sprawdzalnego teatru. Ireneusz Iredyński potrafi być wnikliwy w swoich obserwacjach psychologicznych. Bezczelnie nonszalancki w podejmowaniu tematu okupacyjnej przeszłości, która - jak wiadomo - nie należy do jego pokolenia. Dokuczliwie złośliwy. Komplementów dosyć, czas na zasadnicze pytanie: - Co ma do powiedzenia? Można by ułatwić sobie sprawę i stereotypowo obrazić autora, podręcznym zwrotem: "mistyfikacja intelektualna". Jest to jednak prawda trochę uproszczona. "Męczeństwo z przymiarką" oddaje wiarygodnie klimat uczuleń i dociekań, znanych już z wierszy a także z publikowanych fragmentów prozy Iredyńskiego. Obsesje autora są chyba nie tylko jego własnością. Iredyń
Tytuł oryginalny
Nieźle skrojony garnitur z zerówki
Źródło:
Materiał nadesłany
Współczesność nr 24