TEATR chowa nam się w klasykę jak w wieżę z kości słoniowej. Zresztą, robił to w czasach powojennych dosyć często. Teraz w klasykę chowają się nawet te teatry, które niejako z założenia winny się zajmować sztuką nową, jeszcze niezupełnie wykrystalizowaną, np. Centrum Sztuki Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Awangardowy jest tylko patron. Natomiast na scenie widzieliśmy poprzednio premierę "Opery za trzy grosze" Bertolta Brechta, a teraz "Hamleta" Wiliama Szekspira. Z tym, że jest to "Hamlet" zrealizowany w sposób odmienny od powszechnie przyjętego. Holenderski reżyser i scenograf przedstawienia Guido de Moor pokazał tym razem świat bohaterów Szekspira w strojach, jakie się nosi obecnie. Różne są sposoby uwspółcześniania Szekspira. Na przykład poprzez myśl. To znaczy odnajdywanie w jego świecie spraw ważnych w danym momencie. Strój wtedy pozostaje tradycyjny bądź stylizowany (Adam Hanuszkiewicz i jego "Hamlet" w Teatrze Pows
Tytuł oryginalny
Niezgoda na fałsz
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki