Zastanawiające jest to, że w podsumowaniu wydarzeń i działalności łódzkich teatrów w roku 2014, opublikowanym na łamach Gazety Wyborczej, nie znalazło się ani jedno słowo
o Teatrze Szwalnia, który od pięciu lat działa na terenie naszego miasta. Początkowo przy ulicy Jaracza 40, dziś przy ulicy Struga 90 - piszą Katarzyna Skręt i Patrycja Terciak z Teatru Szwalnia.
To kolejny ośrodek w dzielnicy Stare Polesie starający się współpracować z lokalną społecznością, trudną i zamkniętą na jakiekolwiek wspólne działania. Ostatni większy tekst został poświęcony Szwalni przez Redaktora Łukasza Kaczyńskiego, który napisał artykuł o konferencji, na której go nie było. Potem natomiast pozwolił sobie jeszcze na osobisty komentarz, mający mieć prawdopodobnie formę felietonu, na temat naszej pracy i "układzików", w które podobno wchodzimy. Takiej ekspresji twórczości można jedynie oczekiwać o złotopiórego, zaangażowanego w szerzenie "prawdy i tylko prawdy" - publicysty. Ale poza tymi szemranymi interesikami w Szwalni nic się nie dzieje, więc o kulturze tu mówić nie można. Prędzej powinien nami zainteresować się jakiś bezimienny, bądź ukrywający się za maską inicjałów oświecony redaktor (lub redaktorka) Pudelka lub innego, kolorowego formatu nastawionego na poważne, wręcz sensacyjne materiały prasowe.