"Historia przypadku" w reż. Redbada Klijnstry warszawskiej Grupy Twórczej Supermarket i Teatru Współczesnego we Wrocławiu w Teatrze Montownia w Warszawie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.
Pamiętam premierę sztuki Abi Morgan w Traverse Theatre na festiwalu w Edynburgu. Jasna, subtelna, pastelowa opowieść o intrygującym trójkącie uczuciowym zawiązanym pewnego upalnego lata między parą przyjaciół a kelnerką sprawiała wrażenie anglosaskiej odpowiedzi na skandynawską twórczość Jona Fosse. Redbad Klijnstra dogrzebał się w tym tekście zupełnie innych możliwości. Nie drążył w psychologii, nie eksperymentował ze słowem. Mniej interesowała go kwestia dorastania bohaterów do samodzielności, odwagi wypowiadania uczuć. Zafascynował go proces teatralnego cofania się poza teatr, poza metafory. Dlatego ten spektakl jest jak biegacz w bloku startowym: usłyszał strzał, sprężył się, uniósł grzbiet, wyprostował ramiona... ale nie pobiegł. Wszedł w stan pośredni - fizjologicznej gotowości i psychicznej niegotowości. Dokonania i niedokonania. I tak przez dwie bite godziny pełne scen porywająco kolczastych, wypełnionych nieoczywistością,