O sytuacji Opery na Zamku w Szczecinie, zarzutach urzędników i listach - rozmowa z dyrektorem naczelnym Opery, Warcisławem Kuncem.
- CO jakiś czas pojawiają się zarzuty pod adresem dyrekcji Opery na Zamku, formułowane m.in. przez Urząd Marszałkowski... - W tej sprawie już wszystko powiedziałem. Nie mam nic do dodania. - Zechciałby pan powtórzyć te wyjaśnienia? - W sprawie zarzutów stawianych po kontroli Urzędu Marszałkowskiego wypowiedziałem się na konferencji prasowej. Swoje stanowisko przekazałem też do UM i teraz mogą państwo pytać urząd o tę sprawę. - A jeśli chodzi o zarzuty, które pojawiają się w liście podpisanym przez anonimowych pracowników Opery na Zamku... - Nie znam treści tego listu i nie widziałem go. - Publikowaliśmy jego fragmenty na naszych łamach. - Nie mogę się wypowiadać na temat czegoś, co jest niepodpisane. - No dobrze, mówi się w tym liście np. o tym, iż pracownicy Opery na Zamku zmuszani są do brania urlopów bezpłatnych, a następnie angażowani do np. zagranicznego tournee. Cały ich zarobek to ponoć... diety! - To je