Sztuka Wildera pozostawia w widzu drażniące uczucie zmieszania i jakby zakłopotania. Wilder w swej komedii (tak autor określa gatunek swego utworu) podejmuje aktualną i, można nawet powiedzieć, palącą dziś sprawę. Ostatnia wojna była katastrofą i "niewiele brakowało", by zginęła ludzkość. Co prawda takie groźne katastrofy zdarzały się w dziejach niejednokrotnie. Człowiek jako gatunek przetrwał różne kataklizmy geologiczne, wytrzymał mróz epoki lodowej, wyratował siebie i zwierzęta z zagłady potopu, przez tysiąclecia zwycięsko opierał się żywiołom a opanowując coraz bardziej siły przyrody, dał dowód, że jest istotą niezniszczalną. Dawniej groziła człowiekowi przyroda, dziś potrafi on wyzwolić tak potężne siły, że sam sobie grozi katastrofą, jak w ostatniej wojnie. Ale człowiek uniknął zagłady i w tej "humanistycznej" katastrofie. Więc może nauczony doświadczeniem, świadom swej niebezpiecznej potęgi, zacznie tworzyć nowe, pewn
Tytuł oryginalny
"Niewiele brakowało"
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 1