EN

3.10.1970 Wersja do druku

Niewesoła komedia

Konrad {#os#6236}Swinarski{/#} nie należy do grona inscenizatorów, którzy lubią sztukę dziwaczenia - aby podkreślać w ten sposób swoją "nowoczesność". Swinarski jest realistą w te­atrze. Nawet tu i ówdzie posłuży się obrazem naturalistycznym, jeśli uzna, że sceny reali­styczne trzeba wzmocnić jakimś chwytem "od trzewi". Albowiem nie tyle dba o konsek­wentną czystość gatunku prezentowanego dzieła dramatycznego, ile właśnie o konsek­wencję wymowy widowiska, celem którego jest wywołanie określonych reakcji u widza i słuchacza. A więc: dotarcie wszystkimi mo­żliwymi środkami do wyznaczonego punktu w planie działania reżyserskiego; do wyłoże­nia - poprzez swoje racje - idei utworu, pomnożonej o doświadczenia współczesnego świata w takimże teatrze. Nie jest chyba sprawą przypadku, że Swinarski chętniej sięga po dramaturgię klasyczną, aniżeli po sztuki współczesne. Lubi bowiem przypominać o tym, że pewne prawdy i prawa rządzące �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niewesoła komedia

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 235

Autor:

Jerzy Bober

Data:

03.10.1970

Realizacje repertuarowe