Teatr Mały. Scena Teatru Narodowego w Warszawie. Samuel Beckett "Końcówka". Przekład Juliana Rogozińskiego. "Akt bez słów". Reżyseria Jerzy Krasowski,scenografia Krzysztof Pankiewicz
ROZPACZ,bezradność,porażonego starością i kalectwem człowieka,zagęszczenie przepływu czasu stokroć gorsze od niepokoju przemijania,tortura pamięci,która skłania do pomiatania innym,a także samym sobą. Osadzenie w matni w ograniczonym wymiarze przestrzeni,narastający strach skazańca wśród impulsów dźwiękowych lub smagnięć światła... To losy postaci "Końcówki","Aktu bez słów", "Komedii", "Ostatniej taśmy Krappa". Wszyscy są skazani,wszyscy pokutują za grzech istnienia. Może się wydać niezrozumiałe, że twórczość Samuela Becketta powraca z uporem na nasze sceny,ciesząc się niesłabnącym powodzeniem widowni także młodej. Właśnie teraz,gdy przytłaczani jesteśmy spiętrzeniem się zagrożeń,niedostatków,napięć,jakże innych niż te jakim poddawani są bohaterowie sztuk Bęcketta. Wśród wielu pytań, niespodzianek,oczekiwań i zwątpień,ale także i szans,nagle przypominamy sobie o nieodwracalnym fakcie śmierci, rozsypywanie się ciała