"Rękopis Alfonsa van Wordena" Teatru Biuro Podróży z Poznania na II Festiwalu "Przyjaciele Nowego wychodzą na ulice" w Łodzi. Pisze Patrycja Kruczkowska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Nad czwartkowym spektaklem poznaniaków zawisł pech. Teatr uliczny bać się może deszczu - wieczór był wszakże pogodny. Co chwilę jednak coś się urywało, łamało, przewracało "Rękopis znaleziony w Saragossie" to historia barwna jak życie jej autora - Jana Potockiego. Jak podają biografowie, hrabia zakończył swój żywot człowieka uczonego i podróżnika wystrzałem z pistoletu. Za kulę posłużyła srebrna gałka od cukiernicy, którą Potocki przez lata pieczołowicie szlifował. Swoją szkatułkową misterną powieść napisał dekadę wcześniej, na początku XIX wieku. Awanturniczą historię oficera Alfonso, który podczas swej wyprawy do Hiszpanii walczyć musi z zabobonem i zabobonną inkwizycją, sfilmował Wojciech Has, w głównej roli obsadzając Zbigniewa Cybulskiego. Inspirowany napisaną w języku francuskim powieścią spektakl Biura Podróży bezlitośnie obnaża niemoc teatralnej machiny w zderzeniu chociażby z możliwościami iluzji filmowej.