"Zemsta nietoperza" w reż. Andrzeja Strzeleckiego w Mazowieckim Teatrze Muzycznym Operetka w Warszawie. Pisze JM [Jacek Melchior] w WiK-u - dodatku do tygodnika Wprost.
Po zmianie Teatru Roma w bastion musicalu, warszawiacy właściwie stracili kontakt z operetką. Tymczasem - choć wyśmiewana, że staromodna i w ogóle idiotyczna - na świecie wciąż święci triumfy. Powód? Zwariowana zabawa w takt nieśmiertelnych melodii! Najlepsze tradycje dawnej operetki (a mamy je od... zawsze) zamierza wskrzesić Mazowiecki Teatr Muzyczny Operetka. Na pierwszy ogień poszła Zemsta nietoperza, a wraz z przedstawieniem powstała płyta, nagrana pod batutą samego mistrza - Jerzego Maksymiuka. To pierwsze i nie jedyne zaskoczenie, jakie przynosi ów album. Drugie to doborowy zestaw znanych śpiewaków, którzy udowodnili, że młode pokolenie artystów - Iwona Hossa, Anna Lubańska, Adam Zdunikowski, Jarosław Bręk - jest w stanie godnie zastąpić dawne legendy, by wspomnieć Beatę Artemską, Wandę Polańską, Ryszarda Tarasewicza i wielu, wielu innych... Fakt, że walcujące arcydzieło Jana Straussa-syna zostało zaśpiewane po polsku, jak za dawnych do