EN

29.02.2012 Wersja do druku

Nieświeże sny

Egzotyka, historia z pogranicza rzeczywisto­ści i fantazji, uwalniająca wyobraźnię kon­wencja snu, do tego zagadka - kryminalne śledztwo w sprawie historii ludu Chazarów, który przed wiekami przeszedł na judaizm i roztopił się w kulturze Izraela - dawały potencjał przynajmniej na wciągające widowisko. Trafiony wydawał się również pomysł rozegrania spektaklu w przestrzeni całego teatru - z jego trzema scenami, foyer, kulu­arami itd. Na premierze okazało się jednak, że wrażenie robi tylko warstwa techniczna - choreografia trzech grup widzów (męskiej, żeńskiej i Łowców Snów), mijających bądź łą­czących się na korytarzach, by niektóre sceny obejrzeć oddzielnie, inne wspólnie, a jedną zaś nawet jednocześnie wspólnie i oddzielnie - z aktorami w opuszczonej do połowy za­padni, oglądanymi przez dwie grupy widzów, jedną patrzącą z góry, drugą z dołu. Najsłabszym punktem programu okazał się niestety scenariusz. Nie pomogło nawet za�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieświeże sny

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 9

Autor:

Aneta Kyzioł

Data:

29.02.2012

Realizacje repertuarowe