EN

18.01.2013 Wersja do druku

Niespodzianek brak

Po sportowych zmaganiach w czasie igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich w Londynie pozostało już tylko mgliste wspomnienie; bardziej trwałe ślady pozostawili po sobie artyści. Międzynarodowe święto trwało bowiem nie tylko na stadionach, ale i w teatrach, galeriach i na ulicach - okazją była Olimpiada Kulturalna oraz jej zwieńczenie, czyli ponaddwumiesięczny London 2012 Festival. Do jednego z prawie dwunastu tysięcy organizowanych wówczas wydarzeń należała premiera nowego dramatu Alana Ayckbourna, żywej legendy współczesnej brytyjskiej komedii - pisze Monika Wasilewska w Dialogu.

Prawdopodobnie nie ma możliwości, by polski widz teatralny - zwłaszcza ten utożsamiający teatr z miejscem "kulturalnej" i nieprzesadnie kontrowersyjnej rozrywki, które wypada odwiedzić przynajmniej od czasu do czasu - nie natknął się na inscenizację (lub ekranizację telewizyjną) komedii Alana Ayckbourna. Po raz pierwszy mogło to nastąpić w 1975 roku, kiedy warszawski Teatr Dramatyczny wystawił "Wesołych Świąt". Najpopularniejszy w Polsce dramat Ayckbourna "Jak się kochają w niższych sferach" doczekał się już osiemnastu wersji. Obyczajowe komedie o klasie średniej z ambicjami diagnozowania problemów współczesnego społeczeństwa najlepiej przyjęły się w Teatrze Telewizji, który pokazał osiem tytułów. Niektóre źródła twierdzą, że urodzony w 1939 roku Ayckbourn jest wystawianym najczęściej po Shakespearze dramatopisarzem angielskim. Trudno byłoby tę tezę potwierdzić, ale pewne jest, że w liczbie napisanych tekstów scenicznych już prawie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niespodzianek brak

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 12/12-12

Autor:

Monika Wasilewska

Data:

18.01.2013

Wątki tematyczne