EN

14.03.2006 Wersja do druku

Nieśmieszny "Cyrk 76"

"Cyrk 76" w reż. Arkadiusza Buszki w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Bogdan Twardochleb w Kurierze Szczecińskim.

- Pora umierać - powiedział przyjaciel. Zaraz dodał, gwoli wyjaśnienia, że nie dlatego, iżby żyć mu się nie chciało, ale że coraz mniej ma poczucia wspólnoty ze światem, który właśnie nastaje. - Umierać jednak można różnie - mówił. - Nie, żeby raz na zawsze, całkiem i fizycznie, ale dla świata tego, dla stylu myślenia, który nastaje. Bo nie dla świata w ogóle, który jest zbyt piękny. Szczeciński Teatr Współczesny obchodzi jubileusz, bo powstał 30 lat temu. Z tej okazji przygotował przedstawienie, które ma tytuł "Cyrk 76" i ma przypomnieć atmosferę sprzed lat trzydziestu. Przed premierą mówiło się, że będzie wesołe (choć nie całkiem) i że będzie próbą spojrzenia na tamte czasy oczyma ludzi, którzy są zbyt młodzi, żeby mieć z nimi jakąś istotną osobistą pępowinę. Zapowiadało się więc ciekawie. Przedstawienie było jednak smutne. Nie, żeby nieprawdziwe, bo prawd jest dzisiaj wiele. Prawdziwe mogło być w tym sensie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieśmieszny "Cyrk 76"

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 50/10/12.03.06

Autor:

Bogdan Twardochleb

Data:

14.03.2006

Realizacje repertuarowe