W roku 1871 prapremiera "Aidy" uświetniła uroczystości związane z zakończeniem największej inwestycji XIX wieku - Kanału Sueskiego. "Na próbie publiczność oklaskiwała - ku radości i rozpaczy dyrygenta - każdy z fragmentów. Tego samego entuzjastycznego przyjęcia doznała i premiera." - pisze Henryk Swolkień w biografii Giuseppe Verdiego. W sto piętnaście lat później, publiczność równie gorąco przyjęła inscenizację "Aidy" na scenie warszawskiego Teatru Wielkiego. Opera, choć w założeniu "staroegipska", dziejąca się w czasach rozkwitu władzy faraonów, ma nikłe związki z wydarzeniami historycznymi. Ale "Aida" porusza przecież także sprawy odwieczne, równie jak ludzkość stare: kwestię wierności, miłości, trudnych wyborów, przed jakimi stawia nas życie. Radames odtrąca uczucie córki faraona, oddając serce jej niewolnicy Aidzie. Ta decyzja będzie kosztowała ich oboje życie... W warszawskiej inscenizacji wielkie wrażenie na widzac
Tytuł oryginalny
Nieśmiertelna "Aida"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy nr 93