"Malina" Anki Herbut w reż. Marty Malikowskiej ze Stowarzyszenia Twórców "Cztery wymiary to dla nas za mało" w Warszawie. Pisze Piotr Morawski, członek Komisji Artystycznej 25. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Delikatnie przyćmione, ciepłe różowe światło. Cichy początkowo śpiew, zwolna przybiera na sile. Sala w Instytucie Teatralnym wyłożona kawałkami gąbki - jest miękko. Scenografka Marta Skrzypek zaaranżowała kameralną przestrzeń tak, że widzowie siedzą na podłodze wokół sceny; w samych skarpetach. Atmosfera robi się intymna. Jest ciepło i bezpiecznie. Z kłębów dymu wyłaniają się postaci trzech performerek: Marta Malikowska i Agata Siniarska z nagimi piersiami, w leginsach z doklejonymi długimi i cienkimi siwymi brodami, jakie zwykli nosić hinduscy mistrzowie; obok siedzi Maniucha Bikont z lirą korbową i tubą - to ona będzie tworzyć na żywo muzykę, wykorzystując do tego instrumenty niekoniecznie w sposób, w jaki zwykło się ich używać. Powoli twórczynie wprowadzają widzów i widzki w śpiewaną przez siebie mantrę. To nie jest typowa sytuacja teatralna i teraz - przez te pierwsze minuty przeciągłego śpiewu - jest czas, by ją oswoić; wszy