EN

1.11.1995 Wersja do druku

Niepotrzebna powtórka

Po co grać dziś "Szkarłatną wyspę"? O tym, że dramat Bułhakowa zestarzał się dosłownie z dnia na dzień, wiadomo już od ładnych paru lat. Większość jego zalet ulotniła się bezpo­wrotnie wraz z epoką, w którą był wymierzony; pozostały właściwie same wady. A jest ich niemało: mocno zmurszałą problematykę (polityczna cen­zura, ideologiczne zniewolenie sztuki) ujął Bułhakow w formułę teatru w te­atrze - bardzo dziś modną, lecz przez to ograną i nużącą, zwłaszcza że w przypadku "Szkarłatnej wyspy" mechanizm ów działa niezbyt sprawnie. Jak pisał Andrzej Drawicz: "(...) umieszczony w ramie obraz-sztuka stanowi alegorię tak rozlegle rozbudowaną, że już przez to ociężałą". Brak tu jednowymiarowych postaci; nawet swoista niejednoznaczność głównego bohatera, pisarza-oportunisty, Wasyla Dymogackiego jest raczej wynikiem niekonsekwencji autora. Wymienione wyżej niebezpieczeństwa nie zraziły jednak dyrekcji Teatru Dramatycznego. "Czy wa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niepotrzebna powtórka

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11

Autor:

Jarosław Kisieliński

Data:

01.11.1995

Realizacje repertuarowe