EN

2.09.2016 Wersja do druku

Nieporozumienie sierpniowe. Kres wielkiego teatru

Na naszych oczach został wydany wyrok na jedną z najważniejszych scen w kraju. Na teatr, który był żywy. Na artystów, którzy związali z nim swój los - pisze Michał Kmiecik w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

"Nie jestem za dobry w mowach pogrzebowych" - mówi Jakub Szela w sztuce Pawła Demirskiego "W imię Jakuba S.". "Odebrano nam dom" - mówią aktorzy z Teatru Polskiego. A Europejska Stolica Kultury Wrocław 2016 nie mówi nic, milczy i udaje, że nic się nie wydarzyło. Nie jest to najłatwiejsze felietonistyczne zadanie. Konflikt w związku z wyborem Cezarego Morawskiego na stanowisko dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu trwa już drugi tydzień. "Wyborcza" pisała o tym zresztą wielokrotnie, informując PT Czytelniczki i Czytelników o rozwoju sprawy. Zarząd województwa dolnośląskiego jednogłośnie przyjął rekomendację komisji konkursowej w sprawie powołania nowego dyrektora. Przy sprzeciwie środowiska teatralnego, które, jak nigdy, mówiło w tej sprawie wspólnym głosem. Przy sprzeciwie organizacji twórczych, jak Związek Artystów Scen Polskich, którego prezes Olgierd Łukaszewicz, odkąd tylko Cezary Morawski zaczął starać się o dyrekcję w Polskim, do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieporozumienie sierpniowe. Kres wielkiego teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Wrocław nr 205 online

Autor:

Michał Kmiecik

Data:

02.09.2016

Wątki tematyczne