Jeśli kogoś interesują moje zapiski z Teatru Telewizji, to muszę zdradzić pewien tajnik recenzenckiej kuchni: otóż zwykle telewizyjne spektakle oglądam w zaciszu redakcyjnych pokojów przy Woronicza dwa lub trzy miesiące przed oficjalną emisją. To wyprzedzenie skraca nieco dystans między premierą na małym ekranie a moim sprawozdaniem. Wiadomo, że Teatr TV raz tylko daje swoje przedstawienia i przy bogatym ilościowo repertuarze niniejsza rubryczka ma sens, jeśli jest sporządzana w miarę na bieżąco. Spektakle, które chcę omówić tym razem, obejrzałem w marcu, a ich premiery widnieją w planie na maj. Wyznaczone są juz konkretne daty: 13 i 27 maja. W redakcji Teatru TV robią dziwne miny, gdy pytam się o pewność tych informacji. Zawsze coś może stanąć na przeszkodzie: ważna transmisja albo inny dopust boży. Jeden ze spektakli, "Jan Maciej Karol Wścieklica" w reżyserii Macieja Prusa spiawjł już kłopoty. Miał być pokazany w listopadzie ubiegłego
Tytuł oryginalny
Niepewna majówka
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 5