EN

19.05.2010 Wersja do druku

Niemrawe kuszenie w Łaźni Nowej

"Ostatnie kuszenie" w reż. Marcina Wierzchowskiego w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Jeżeli ktoś oglądał w Łaźni poprzedni spektakl Wierzchowskiego, "Supernova. Rekonstrukcje", odnajdzie znajome rejony. Znów pojawi się Zsolt Zeldung, węgiersko-rumuński reżyser, który popełnił samobójstwo w finale swego spektaklu, wygłaszając manifest (...) "Supernova" była spektaklem Zeldunga wystawionym (zrekonstruowanym) w następnym tysiącleciu. Wierzchowski stworzył piętrową konstrukcję - w piwnicach Łaźni czynna była wystawa, rekonstruująca z perspektywy roku 3029 Nową Hutę naszych czasów, piętro wyżej grano ów odnaleziony, wielowątkowy scenariusz Zeldunga o zwykłym życiu zwykłych ludzi. Całe przedsięwzięcie było mocno wariackie, ale w tym nadmiarze pomysłów, koślawości dramaturgicznej i naiwności było ujmujące i ciekawe. Tym razem Wierzchowski uporządkował i skoncentrował swoje myślenie. Spektakl trwa dwie godziny (poprzedni pięć) i skupiony jest na jednym wątku. I stało się coś dziwnego, choć może i niezbyt zas

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niemrawe kuszenie w Łaźni Nowej

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 115 online

Autor:

Joanna Targoń

Data:

19.05.2010

Realizacje repertuarowe