"Truskawkowa niedziela" w reż. Grażyny Kani Teatru Polskiego w Bydgoszczy i Landesbühne Niedersachsen Nord Wilhelmshaven w Międzynarodowym Aneksie Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Stefan Pastuszewski w Expressie Bydgoskim.
Nie jest to sztuka antypolska, tylko proniemiecka. Już przez sam fakt wypreparowania z wydarzeń II wojny światowej tylko jednego wydarzenia, które chluby Polakom nie przynosi. (Cytat ze sztuki: "Odebrało ono Polakom niewinność ofiar."). Wprawdzie anonimowy dyrektor projektu pojednania i przyjaźni prosi, wręcz błaga, aby chociażby tylko pamiętać, że miedzy pierwszym września (napaść Niemiec na Polskę) a piątym września (początek rozstrzeliwania Polaków przez oddziały Wermachtu) był jeszcze trzeci września, aby uznać, że to się zdarzyło, tylko tyle (dywersja niemiecka wywołująca brutalny i ślepy odwet Polaków, zwany Krwawą Niedzielą), to jednak zarówno te graniczne daty, jak i całe pięć lat niemieckiego terroru w znacznej części Europy to zbyt poważny kontekst owego bydgoskiego absurdu i wstydu, aby sprowadzić go do podręcznikowych zapisów. Bo Mieszko Szmit (Piotr Stramowski), luzacki przedstawiciel trzeciego pokolenia od tych wydarzeń, cytuj