Interwencja policji zakończyła w czwartek trwającą od blisko tygodnia okupację teatru Volksbühne w Berlinie - jednej z najbardziej renomowanych niemieckich scen. Funkcjonariusze wyprowadzili z budynku 15 ostatnich uczestników protestu.
Ponad sto osób sprzeciwiających się objęciu przez Chrisa Dercona stanowiska dyrektora Volksbühne wtargnęło w zeszły piątek do teatru, domagając się cofnięcia decyzji. Uczestnicy protestu odmawiali opuszczenia budynku. Zapowiadali, że ich akcja jest "obliczonym na dłuższy czas projektem". Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ostrzegał w opublikowanym w poniedziałek materiale, że celem sił stojących za tym projektem jest stworzenie niezależnego od władz skrajnie lewicowego ośrodka kultury na wzór placówki "Czerwona Flora" w Hamburgu. Hamburski teatr odegrał niechlubną rolę logistycznego zaplecza podczas zamieszek wywołanych przez grupy skrajnie lewicowe podczas szczytu G20 na początku lipca. Po fiasku rozmów, których celem było polubowne rozwiązanie konfliktu, Dercon zawiadomił policję o naruszeniu miru domowego. Policja wyprowadziła na zewnątrz budynku ostatnich protestujących, którzy - jak podała agencja dpa - nie stawiali oporu. Po spisaniu