Gogolowski "Rewizor" to sztuka samograj, nie starzejąca się gorzka satyra na "nasz najlepszy ze światów". Po prawie trzydziestu latach lubelski Teatr im. Juliusza Osterwy ponownie wystawił spektakl powierzając realizację Edwardowi Wojtaszkowi. Reżyser zelektryzował rok wcześniej tutejszą publiczność śmiałą inscenizacją Fredrowskich "Dam i huzarów". Tym razem także nie pokazał jedynie rodzajowego obrazka z życia dziewiętnastowiecznej Rosji, lecz skupił się na zbiorowym portrecie ludzkiej fauny, uwydatniając drapieżność, bezmyślność i podłość. Wojtaszek podszedł do tekstu Gogola z szacunkiem, a swą sceniczną wizję zbudował na przekładzie Juliana Tuwima, który urzeka precyzją i sprawnością dialogową. Treść komedii o skorumpowanych prowincjonalnych władcach, którzy ze strachu biorą podrzędnego urzędniczynę za stołecznego rewizora, aż nadto skłania do szukania odniesień we współczesności. Aktualizując zjawisko re
Tytuł oryginalny
Niełatwe katharsis
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4/6