EN

2.05.2016 Wersja do druku

Niegasnące światła

Powieść pióra Krystyny Feldman odnaleziona przez spadkobierców została opublikowana w roku setnych urodzin aktorki. Historia pod tytułem "Światła, które nie gasną" powstała dawno temu (sądząc po pożółkłym papierze rękopisu i słownictwie, które trzeba było uwspółcześnić przed wydaniem), choć nie wiadomo dokładnie kiedy. Niewykluczone, że w latach 1945-1946, gdy Krystyna Feldman pracowała w Katowicach i była członkiem związku pisarzy. Wtedy też toczy się akcja powieści - pisze Bartosz Klimas w Rzeczpospolitej.

Oczywiście rzecz się dzieje w teatrze, bo jak podkreślał wieloletni dramaturg i kierownik literacki poznańskiego Teatru Nowego Sergiusz Sterna-Wachowiak, "Krystyna Feldman to zanikający typ aktora tak ukształtowanego, że teatr jest w jego egzystencji najważniejszy. Prawie każdego dnia przychodziła do dyrekcji teatru, żeby najpierw przejrzeć wszystko, co jest na tablicy ogłoszeń: jakie będą przedstawienia, jakie próby - a następnie porozmawiać, co słychać nowego, wypić kawę z dyrektorem czy ze mną, wypalić papierosa i powędrować na obiad. Gdy nie miała akurat prób, pojawiała się w teatrze w porze południowej i wychodziła zaraz po czternastej, bo wtedy kończą się próby, na obiad do stołówki uniwersyteckiego Wydziału Historii. A jeśli grała, to wracała późnym popołudniem i szykowała się do spektaklu". Ciocia Tyna Rękopis opublikowały Wydawnictwo Miejskie Posnania i Teatr Nowy, bo chociaż aktorka (i autorka) urodziła się i wychowała

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niegasnące światła

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 102/2-3.05

Autor:

Bartosz Klimas

Data:

02.05.2016