"Niedźwiedź Wojtek" Tadeusza Słobodzianka w reż. Ondreja Spišáka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Mirosław Winiarczyk w tygodniku Idziemy.
Nowa sztuka Tadeusza Słobodzianka "Niedźwiedź Wojtek" została oparta na specyficznym pomyśle. Bohaterem utworu jest syryjski niedźwiadek, przygarnięty w Persji przez oddział polskich żołnierzy z armii gen. Andersa. Ów niedźwiedź, nazwany Wojtkiem, przewędrował cały szlak bojowy armii przez Palestynę, Egipt i Włochy aż do Szkocji, gdzie wybudowano mu pomnik. Legendarną "postać", opisaną wielokrotnie w literaturze, w spektaklu Teatru na Woli doskonale gra zwalisty Michał Piela, zabawnie popijając z żołnierzami piwko. Wojtek w postaci ludzkiej, coraz bardziej związany z żołnierzami, występuje tu jako świadek bojowych wędrówek oddziału, a zarazem jako obiekt zwierzeń i swego rodzaju spowiednik żołnierzy. Z jednej strony w przedstawieniu odnajdujemy dużo humoru, wojskowych i patriotycznych piosenek, z drugiej zaś mamy tu smutek i gorycz spowodowane wspomnieniami żołnierzy o sowieckich prześladowaniach i wywózkach na Sybir. Do końca wojny i po jej