EN

18.03.1990 Wersja do druku

Niedyskretny urok mecenatu

Poprzedził tę premierę nastrój oczekiwania na wydarzenie artystyczne, na podniecająca, ciekawość plotkę, na entree wielkiego aktora. Autor "Chłodnej jesieni" Eustachy Rylski, reżyser przedstawienia Janusz Zaorski i Gustaw Holoubek w roli głównej spełnili wszystkie te oczekiwania. I więcej. Ze strony realizatorów przedstawienie "Chłodnej jesieni" było aktem osobistej odwagi wobec pytań, które stawia dziś nie tylko młoda humanistyka. Jak to było możliwe, że tak wielu tak wybitnych pisarzy i artystów pozostawało w tak dobrych stosunkach z mecenatem, czyli rządzącym aparatem partyjnym? Sztuka Rylskiego niesie próbę odpowiedzi i zarazem jest obroną pisarza, który w naszym środowisku literackim przez blisko czterdzieści lat był najwspanialszym żubrem, przeto i jemu najbardziej komeraże z władzą wytykano. W paszkwilanckiej formie opisał tę sytuację Tyrmand w swoim "Dzienniku 1954", będąc już na emigracji. "Dwór w Stawiskach został wmontowany w hi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niedyskretny urok mecenatu

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 10

Autor:

Maria Brzostowiecka

Data:

18.03.1990

Realizacje repertuarowe