EN

17.04.2007 Wersja do druku

Niedosyt po święcie Bogusławskiego

Tej rocznicy towarzyszy jednak uczucie niedosytu. Opowieść o życiu Bogusławskiego stała się daniem głównym. A powinna być przystawką lub deserem do dania głównego, czyli premiery któregoś z dzieł Wojciecha Bogusławskiego - pisze Tomasz Mościcki w Dzienniku.

No to mamy po rocznicy. 9 kwietnia 1757 r. przyszedł na świat Wojciech Bogusławski, patron narodowej sceny, która w każdym ze swoich programów umieszcza jego oblicze. Niedziela poświęcona była Bogusławskiemu. W warszawskim Ogrodzie Saskim Irena Jun, studenci Akademii Teatralnej i dojrzali aktorzy zaprezentowali happening "Lekcja teatru". W Muzeum Teatralnym - okolicznościowy wernisaż. Znakomity "Obchód Teatru, czyli kim jest Wojciech B." - wystawa-instalacja-happening przygotowany w Narodowym przez Monikę Grochowską, Joannę Nawrocką i Pawła Płoskiego, pracowników Teatru. To była żywa i mądra lekcja historii nie tylko życia Bogusławskiego, ale i trudnych czasów, w jakich przyszło mu żyć. Bogusławski przyjmowany do loży masońskiej, kapitalna komisja śledcza wypytująca aktora o szczegóły rozrzucenia w Teatrze Narodowym nieocenzurowanego tekstu epilogu jednej ze sztuk, "mózg elektronowy", dzięki któremu i stare teatrologiczne konie mogły sprawdzić

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niedosyt po święcie Bogusławskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 90

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

17.04.2007

Wątki tematyczne