"Faraon" Bolesława Prusa w reż. Adama Nalepy w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Alina Kietrys w portalu www.aict.art.pl.
Adam Nalepa wyreżyserował długie, zręczne sfabularyzowane, ale dość nużące, szczególnie w pierwszej części, przedstawienie, w którym zabrakło dobrze zagranej pierwszoplanowej roli. Adaptacja powieści Bolesława Prusa to praca reżysera do spółki z Jakubem Roszkowskim, etatowym dramaturgiem Teatru Wybrzeże. Spektakl tak naprawdę ratuje ciekawa i efektowna wizja plastyczna - scenografia Macieja Chojnackiego i kilka nieźle pomyślanych scen budzących publiczność do żywszych reakcji. Bardzo efektowna jest finałowa scena zaćmienia słońca, która dosłownie uderza w widzów podmuchem powietrza i czarnym deszczem drobno pociętych czarnych confetti. Adama Nalepa wyreżyserował już w Teatrze Wybrzeże kilka udanych i nagradzanych spektakli: "Blaszany bębenek" Güntera Grassa, "Kamienie" Mariusa von Mayenburga, "Nie-boską komedię" Zygmunta Krasińskiego i "Czarownice z Salem" Arthura Millera. Od dawna marzył o "Faraonie" Prusa. Kilka lat temu mówił mi,