"Baal" w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Mariola Szczyrba w portalu Kultura online.
o było piękne - mówi o swoim bezwzględnym życiu tuż przed śmiercią Baal, artysta i energetyczny wampir w jednej osobie. Ale równie dobrze mógłby powiedzieć: - Niebo gwiaździste nade mną. Prawo moralne we mnie. Spektakl Anny Augustynowicz we Wrocławskim Teatrze Współczesnym nie jest sztuką dla każdego. Błyskotliwy, momentami zabawny, momentami mocno filozofujący tekst 20-letniego Bertolta Brechta opowiada o człowieku wyzwolonym, żyjącym ponad prawem (również tym moralnym). Reżyserka (na co dzień dyrektorka Teatru Współczesnego w Szczecinie) skupia się na urodzie samego tekstu (świetne tłumaczenie Jacka St. Burasa). Bez inscenizacyjnych fajerwerków, bez dosłowności, bez epatowania seksem i brutalnością (chociaż w kilku scenach na pewno można by poszaleć). Jest w spektaklu Augustynowicz jakiś rodzaj teatralnej elegancji, który bardzo przypadł mi do gustu. Na scenie wyłącznie czerń, biel i odcienie szarości. Momentami klimat kabaretu la