Rozliczeniowe przedstawienie Zbigniewa {#os#5967} Brzozy{/#}. Na tym "Balu..." nikt się nie bawi PRL stał się maskotką dzisiejszej kultury popularnej, która bierze z czasów komunizmu tylko to, co uda się sprzedać, czyli nostalgiczne wspomnienie bokobrodów, spodni dzwonów i rock and rolla z adaptera Bambino. Słuchając przebojów socjalizmu w teatrze Buffo czy oglądając film "Segment '76", można dojść do wniosku, że życie w PRL-u było jedną wielką imprezą, której nie potrafiły zepsuć drobne uciążliwości w zaopatrzeniu. Taniec w gumofilcach Spektakl Zbigniewa Brzozy "Bal Pod Orłem" w warszawskim teatrze Studio burzy ten obraz. Oparty na francuskim pomyśle opowiada polską historię drugiej połowy XX w. z punktu widzenia dancingu. W odróżnieniu jednak od oryginału, który rozgrywa się w paryskim bistro, w tym przedstawieniu ani przez chwilę nie panuje nastrój beztroskiej zabawy. "Bal Pod Orłem" to bal ludzi zniewolonych, w któ
Tytuł oryginalny
Niech umrze bal!
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 245