EN

1.09.1985 Wersja do druku

Niech sczezną artyści korespondencja teatralna z Norymbergi

NIECH SCZEZNĄ ARTY­ŚCI, ostatnie dzieło Kan­tora, było kolejnym suk­cesem, kontynuacją jego fi­lozofii, jego stylu teatralne­go, jego "obsesji" wreszcie. Było - jak pisano i komen­towano - dopełnieniem dwu poprzednich realizacji. "Ta­deusz Kantor kroczy dalej na drodze swego ciemnego teatru-misterium, teatru śmierci, poruszającego się nieustannie gdzieś na wielkiej, pustej przestrzeni, pomiędzy nihiliz­mem a pełną wątpliwości wiarą". Przedstawienie odbyło się w miejscu dość niezwykłym, o bardzo szczególnej atmosfe­rze: na dalekich peryferiach Norymbergi, w wielkiej, po­nurej, od dawna nie używa­nej odlewni. (Notabene wła­dze miejskie, ambitne w swych zamierzeniach kultu­ralnych, zastanawiają się nad przejęciem tego szczególnego pomieszczenia na własność). Tu rozgrywa się - jak ją nazwał sam autor - revue: wśród krzyży, skrzyń, desek, krzeseł pojawia się upiorny korowód postaci: JA dzieciń­stwa Kantora na dziecinnym wózeczku, g

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niech sczezną artyści korespondencja teatralna z Norymbergi

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 2099

Autor:

Anna Kilar, Elżbieta Kisielewska

Data:

01.09.1985

Realizacje repertuarowe