Ta sztuka, odbywająca się na scenie, posługująca się przedmiotem i przebraniem, motywem muzycznym i strzępami pamięci, aktorem i jego ruchem i ruchem obrazów - ta sztuka nie będąc tradycyjnym dramatem, usiłuje penetrować najgłębsze warstwy psychiki, próbuje interpretować świat w najgłębszej jego istocie. Tadeusz Kantor stawia pytania, na które dotychczas nie ma żadnej odpowiedzi: o istotę rzeczywistości, o kanały, którymi poszczególne doznania, wrażenia łączą się w twórczość, o chwałę zbiorowości widzianą poprzez śmierć, o sferę bytu i umierania. "Niech sczezną artyści". Niech ci artyści, ustawicznie burzący zastany spokój, potrząsający dzwonkami na alarm przeciw ustalonej wegetacji, wprowadzający niepewność i lęk - niechże zdechną. Ten przewrotny tytuł nadał Kantor swemu kolejnemu zdarzeniu teatralnemu, które samym sobą, jak grymas, przeciwstawia się życzeniu wykrzyczanemu przez włoską lokatorkę domu,
Tytuł oryginalny
Niech sczezną artyści
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 10